Celem artykułu jest pokazanie kilku historycznych odsłon „sporu” między symbolem a alegorią, który po raz pierwszy pojawia się w okresie oświecenia. Wychodząc od krytyki oświeceniowego i romantycznego pojęcia symbolu dokonanej przez Waltera Benjamina w jego książce o barokowym dramacie żałobnym, pokazuję następnie, w jaki sposób zrehabilitowana przez niego przy tej okazji alegoria zaczyna odgrywać kluczową rolę w dekonstrukcji Paula de Mana. Dla tego ostatniego staje się ona interpretacyjnym narzędziem, które podważa uświęconą przez romantyków totalność znaczenia i odsłania przewrotne gry języka z samym sobą. Inny epizod tego sporu rozgrywa się w psychoanalizie Freuda, gdzie idiosynkratyczność „alegorycznego” sensu generowanego przez aparat psychiczny w formie marzeń sennych czy scenariuszy pragnienia wchodzi w konflikt z uniwersalnym sensem kulturowych symboli, przenikających do psychicznych wytworów.